Po kilku miesiącach OG postanowił rozstać się z drugą drużyną.
Kilka miesięcy temu jedna z najlepszych drużyn na świecie postanowiła zgromadzić grupę obiecujących graczy. Pomysł polegał na tym, aby pomóc im osiągnąć cele Dota 2 i ostatecznie doprowadzić ich do pierwszej sceny.
Wszystko zaczęło się w listopadzie, kiedy ogłoszono OG.Seed. Jednak z powodu COVID-19 zespół tak naprawdę nie był w stanie wiele zrobić w wydarzeniach w sieci LAN. Jakby tego było mało, zespół miał również problemy z harmonogramem szkoleń.
W rezultacie stało się nieuniknione – OG postanowiło rozstać się z drugą drużyną. Tego oczekiwano od samego początku. W końcu było oczywiste, że obie drużyny OG nie będą w stanie wygrać TI 10 w tym samym czasie. Niemniej jednak Johan „N0tail” Sundstein starał się utrzymać zespół tak długo, jak to możliwe, aby go poprowadzić.
Konflikty
Chciałbym również wyrazić wielki okrzyk @ OG_BDN0tail @ceb @FollowSockshka @charliedebs. i reszta @Portsports który pomógł nam stać się lepszymi graczami dota i lepszymi ludźmi. Cya na polu bitwy.
- Peksu (@Peksudota) 8 czerwca 2020 r.
Oprócz problemu TI, jednym z głównych powodów, dla których OG.Seed już nie ma, jest konflikt z zewnętrznymi organizatorami turniejów. Chociaż nie dotyczy to wszystkich, niektóre firmy tak naprawdę nie chciały pozwolić organizacji na grę z więcej niż jednym zespołem.
W rezultacie OG i OG.Seed zdecydowały, że rozstanie będzie korzystne dla obu stron. Teraz mogą wreszcie wspólnie uczestniczyć w większości turniejów. Petu „Peksu” Vaatainen opowiadał o rozwoju w swoim TwitLonger:
„Kiedy zespół dołączył do OG, aby zostać OG.Seed, pomysł polegał na uczeniu się od najlepszych i konkurowaniu na najwyższym poziomie. Po powrocie z udanej sieci LAN na Szczycie 12 oczywiście mamy teraz do czynienia z innym światem od tamtego czasu…
Ten zespół nigdy nie był zainteresowany byciem ani stworzeniem do rywalizacji na poziomie 2 poziomu. Mając to na uwadze, decyzja jest oczywista zarówno dla OG, organizacji, jak i dla graczy jako osób, że rozstanie się jest jedyną wyraźną ścieżką do przyszłości sukces.
Cały zespół serdecznie dziękuje wszystkim z OG, którzy z nami współpracują. Nikt nie opuszcza tego partnerstwa z jakąkolwiek urazą itp. Wszyscy zaangażowani w OG wykroczyli poza to, na co liczyliśmy, kiedy zakładaliśmy ten zespół. Nie chcemy, aby ktokolwiek myślał, że nie jesteśmy wdzięczni za nasz czas… i chcemy, aby wszyscy wiedzieli, jak bardzo doceniamy to, co zrobiła dla nas organizacja OG”.
Podążanie ścieżką byłego składu OG będzie naprawdę interesujące. Na papierze zdecydowanie mają to, czego potrzeba, aby wygrać. Jednak dopiero się przekonamy, czy uwolnią swój pełny potencjał.